System adaptacyjnych świateł drogowych, opracowany przez koncern Toyota Motor Corporation, to nowa, innowacyjna technologia motoryzacyjna, która niedługo może stać się branżowym standardem.
Głównym zadaniem systemu adaptacyjnych świateł drogowych jest umożliwienie maksymalnego wykorzystania świateł drogowych samochodu bez oślepiania kierowców i innych uczestników ruchu podczas jazdy nocnej.
Układ wykorzystuje kamerę przednią samochodu wchodzącą w skład systemu bezpieczeństwa czynnego, w celu wykrycia świateł pojazdów jadących z przodu lub nadjeżdżających z przeciwka. Następnie, za pomocą mechanizmów AHS odpowiednio steruje siłownikami ruchomych przesłon, które zainstalowane są w reflektorach.
Takie rozwiązanie umożliwia kształtowanie wiązki światła w taki sposób, by omijała ona inne pojazdy, jednocześnie oświetlając pozostałą przestrzeń przed samochodem, a w szczególności pobocza.
Technologia ta po raz pierwszy znalazła zastosowanie w samochodzie Lexus LS 400, w roku 2012. Koncern Toyoty poszedł za ciosem i wyposażył również inne modele o tę innowacyjną technologię.
Z kolei w innych modelach komputer steruje reflektorami w sposób, który umożliwia samoistną zmianę świateł drogowych na światła mijania. Co więcej, pojazdy mogą być również wyposażone w bardzo przydatną funkcję doświetlania zakrętów.
Co ciekawe, dwa lata później, w roku 2014, japoński koncern przedstawił nową generację systemu AHS opartą na modelach wykorzystujących światła drogowe na diodach LED.
Do zaciętej walki technologicznej wkroczyło również BMW (Adaptive LED), Mercedes (Multibeam LED), czy Audi A8 (Matrix LED). Dla przykładu komputer tego ostatniego podczas wykrycia pieszego na poboczu, kilkukrotnie mrugnie ostrzegawczo światłami.
W tym przypadku to nie ruchome przesłony odpowiedzialne są za odpowiednie zniekształcenie wiązki światła, lecz system indywidualnego sterowania diodami.
Oczywiste jest to, że udogodnienia tego typu wymagają dodatkowych sum pieniędzy – za takie udogodnienia wyłożyć trzeba kilka tysięcy złotych.
Z racji tego, że system ten oparty jest na automatycznych procesach mechanicznych i elektronicznych – funkcję tę wystarczy włączyć, a komputer pokładowy zadba o resztę.
Najnowsze modele samochodów wyposażone w adaptacyjne światła drogowe posiadają również funkcję wykrywającą pieszych i uczestników ruchu przed samochodem. Front Cross Traffic Alert wykrywa przeszkody w postaci rowerzystów lub pieszych. Jeśli kierujący nie dostosuje swojego stylu jazdy do aktualnych warunków jezdnych – samochód wyda ostrzeżenie, jeśli wystąpi prawdopodobieństwo kolizji.
Nie da się ukryć, że AHS to rewolucja w dziedzinie technologii motoryzacyjnej. Oślepiające lampy to bardzo częsty czynnik decydujący o potencjalnym wypadku. Problem narasta jeśli kierujący porusza się drogą 2×1 – dwukierunkową z jednym pasem ruchu.
Nowoczesne samochody naszpikowane są skomplikowaną elektroniką, która prędzej czy później może ulec awarii lub nieoczekiwanym zmianom.
W takim wypadku, ze względu na technologiczne skomplikowanie funkcji adaptacyjnych świateł drogowych, konieczne będzie udanie się do zaufanego warsztatu mechanicznego, bądź autoryzowanego serwisu.
Kalibracja systemu AHS musi zostać wykonana przy użyciu eksperckiej wiedzy – wszystkie elementy układu sterującego muszą zostać zsynchronizowane w sposób przewidziany przez producenta danego samochodu.
W przeciwnym wypadku system AHS może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.
Warto również zwrócić uwagę na komponenty zestawu – kamera przednia pojazdu musi być w idealnym stanie, by cały mechanizm sterujący mógł działać prawidłowo i zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
(fot. pixabay.com)