Rower na samochodzie najczęściej umieszcza się na dachu pojazdu lub na bagażniku zainstalowanym na hakach holowniczych. Które rozwiązanie powinieneś wybrać?
Bagażnik rowerowy do samochodu powinien być przede wszystkim stabilny i bezpieczny. Warto także zadbać o to, aby nie miał elementów mogących uszkodzić (porysować) przewożone rowery czy nawet karoserię auta podczas jazdy. Na rynku dostępnych jest kilka modeli o różnej konstrukcji. Jednoślad można przewozić na dachu czy przymocować bagażnik na haku holowniczym. Często także wybiera się bagażnik wiszący, doczepiany do tylnej klapy pojazdu. Które rozwiązanie byłoby najlepsze dla Ciebie? Sprawdź wady i zalety bagażników na hak i dach!
Najczęściej wybierany jest bagażnik dachowy. Często to po prostu zwykły pałąk doczepiany do relingów na samochodzie. Wspomniany pałąk zazwyczaj ma specjalną rączkę, która utrzymuje rower w pionie podczas jazdy. Największą zaletą takiego rozwiązania jest cena – produkt można kupić naprawdę niedrogo, co dla wielu jest największą zaletą. Mimo wszystko nie jest to ostatnia pozytywna cecha tego rozwiązania. Cała konstrukcja jest niezwykle lekka, a do tego prosta w obsłudze. Montaż czy demontaż uchwytów nie sprawi kłopotów, nawet jeśli korzystasz z bagażnika pierwszy raz. Warto także wspomnieć, że tak ułożone rowery na dachu nie zajmują dużo miejsca. Przewieziesz więc bez problemu kilka jednośladów jednocześnie.
Oczywiście za szeregiem zalet idą też wady. Szczególnie, kiedy chcesz przewozić kilka rowerów na raz. Musisz wziąć pod uwagę, że potrzebujesz tyle samo bagażników dachowych. Cena rośnie wtedy diametralnie – z 200 złotych robi się 400 i tak dalej. Ponadto za wysokiej jakości rozwiązanie, na przykład model firmy Thule należy zapłacić około 700 złotych – kilka sztuk do przewozu rowerów dla całej rodziny to już spory wydatek. Kolejnym może okazać się zakup relingów dachowych i belek poprzecznych, jeżeli Twój samochód tego nie ma.
Należy także pamiętać, że unoszenie rowerów na dach przed podróżą jest nieco uciążliwe. Mając jednoślady na dachu kierowca musi pamiętać o tym, że jego pojazd stał się nagle około półtora metra wyższy. Do tego wszystkiego prędkość jazdy powinna być niższa niż zazwyczaj zważywszy na boczne podmuchy wiatru.
Nie wygląda, jak uchwyt ale raczej platforma do przewożenia rowerów. Dostępna jest w wersjach szerszych lub węższych w zależności od ilości miejsc na rowery. Każdy egzemplarz powinien składać się z podestu, ramion trzymających rowery oraz stanowisk montażowych, które mogą pomieścić od dwóch do czterech jednośladów. Droższym propozycjom nie brakuje własnej ramki na rejestrację i światła. Mimo nieco bardziej skomplikowanej konstrukcji nie jest to rozwiązanie trudne w montażu. Całość potrwa za pierwszym razem kilkanaście minut. Wystarczy dobrze zapoznać się z instrukcją obsługi.
Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest brak konieczności dokupowania relingów czy belek poprzecznych. Ceny są jednak wyższe – niższej jakości podest to wydatek rzędu 700 złotych. Mimo to masz do dyspozycji minimum dwa stanowiska. W przypadku trzech lub czterech stanowisk na rowery cena nieco wzrasta. Co jeszcze? Wygoda z użytkowania. Nie musisz unosić jednośladu na dach, aby go zamontować. Trzeba także wspomnieć o znikomym oporze aerodynamicznym, jaki stawia podest z tyłu auta.
Wady tego rozwiązania? Przede wszystkim bagażnik z rowerami może zastawiać tył auta. Tracisz nieco na widoczności. Ponadto podest nie może zasłaniać tablic rejestracyjnych, co zdarza się w praktycznie każdym modelu. Jak temu zaradzić? Musisz wyrobić trzecią tablicę rejestracyjną i umieścić ją na przystosowanej do tego listwie. Nie jest to duży koszt – oscyluje w granicach 150 złotych za rozwiązanie z flagą Polski lub 50 złotych z flagą UE.
Rozwiązanie montowane z tyłu auta wydaje się być rozsądniejszą opcją. Solidniejszy, stabilniejszy, a przy tym łatwy w montażu. Niestety hak na dach wymaga dodatkowych elementów, zakup kilku bagażników dachowych to dość spory koszt. Jednak, kiedy na wycieczki jeździsz sam ta opcja może być lepsza.
(fot. pixabay.com)