Nadwozie

Napędy przyszłości — co poza prądem będzie alternatywą dla benzyny?

Napędy przyszłości — co poza prądem będzie alternatywą dla benzyny?
Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis

Wiele osób nie widzi alternatywy dla diesla i benzyny. Ale ekologiczne rozwiązania powoli stają się rzeczywistością – dziś przyjrzymy się mniej oczywistym z nich.

Stawiamy na prąd i standardowe ogniwa – każdy producent ma już swoją propozycję

Rok 2018 i 2019 to okres prawdziwego wysypu tak zwanych EV – electric vehicle. Moda, która została zapoczątkowana przez między innymi Teslę Elona Muska, zaczyna wkraczać do szerszego użytku. Niekoniecznie ma ona jednak wiele wspólnego z ekologią – do tej pory badania dostarczają nam sprzecznych informacji na temat tego, w jakim stopniu szkodliwa jest produkcja i utylizacja ogniw bateryjnych. Jedno jest jednak pewne – świat przyszłości to świat elektryków. 

Zupełnie niewykluczone, że nasze dzieci nie będą miały okazji wsłuchać się w silnik Diesla – no, może w miejskim muzeum inżynierii. Dziś wiele marek rywalizuje ze sobą, by dostarczyć jak najwydajniejsze baterie. Mówi się o celu w postaci uzyskania zasięgu powyżej tysiąca kilometrów. Na ten moment nie mamy jednak komercyjnego pojazdu z tak mocną baterią. Jednak wielu dostawców myśli w jeszcze dłuższej perspektywie. Widzą oni elektryki nie jako rewolucję, a przejściową ewolucję. Jako tylko jeden z wielu etapów rozwoju. Niewykluczone, że samochody przyszłości będą zasilane czymś zupełnie innym.

Wodór jako paliwo napędowe

Energia napędowa nie musi być uzyskiwana z sieci elektrycznej. Ogniwa litowo-jonowe powoli stają się przeżytkiem. Nowocześni producenci coraz więcej myślą o wodorze  – również dlatego, że możemy go znaleźć we Wszechświecie w wyjątkowo dużych ilościach. Nieprzypadkowo to właśnie ten pierwiastek otwiera tablicę Mendelejewa. Wiele osób oczekuje, że w przyszłości będziemy mogli wykorzystywać go jako bezpośrednie paliwo w silnikach. Ale spokojnie — nie jest to scenariusz najbardziej powiązany z tym pierwiastkiem. 

Wodór można wykorzystać także jako paliwo napędowe do silnika elektrycznego. Prototypy takich jednostek powoli powstają. Ciężko jednak powiedzieć, czy w tej dekadzie ujrzymy je w zastosowaniu komercyjnym – raczej będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość. Wodór wydaje się teoretycznie interesującą alternatywą dla ropy. Także dlatego, że to zdecydowanie bardziej „zielony” sposób na zasilenie naszych pojazdów. Póki co jest to nadal technologia rodem z science fiction. Ma realne szanse zaistnieć, a nawet podbić rynek, ale jeszcze nie w najbliższym czasie.

Sprawdzone rozwiązania

Wybór odpowiedniego surowca do zasilania naszych samochodów nie należy do prostych spraw. Na pewno interesującą opcją wydaje się zwrot w kierunku napędów wykorzystujących materiały radioaktywne takie jak uran, rad czy polon. Te pierwiastki to źródło energii, która w niektórych światach science-fiction rzeczywiście napędza różnego rodzaju pojazdy. Dziś mamy też okręty podwodne o napędzie nuklearnym. Niestety, niekoniecznie jest to bezpieczna ścieżka. 

Rzadkie, ale efektowne i niosące poważne skutki katastrofy związane z energią jądrową przyczyniają się do braku zaufania wobec niej. Nietrudno przewidzieć, że wielu ludzi miałoby obawy, że wykorzystanie tego typu napędów będzie grozić ich zdrowiu. Kolejne problemy mogłyby się pojawić w razie wydostania się takich substancji podczas wypadku. Napędy nuklearne nie stanowią więc rozwiązania w ruchu drogowym – wygląda na to, że powszechność prądu i wodoru, póki co deklasuje konkurencję.

Prąd i jego zalety

Dziś skupiamy się mocno na dostarczaniu jak najwydajniejszych ogniw fotowoltaicznych. Dysponujemy już technologią tworzenia semi-taśm, mogących przyjąć energię ze słońca i składować ją w akumulatorze. Nie ma jednak co ukrywać, że na razie jest ona w powijakach. Dopiero zaczynamy pozyskiwać prąd z tego prostego i przyjaznego nam źródła. Lecz wkrótce może czekać nas prawdziwa rewolucja. Szczególnie że możliwe jest ładowanie indukcyjne. 

Jeśli udałoby się stworzyć odpowiednie drogi, moglibyśmy ładować akumulator swojego pojazdu, np. podczas stania w korku. Jak przystosować akumulatory, generatory energii, ogniwa fotowoltaiczne, aby osiągnąć zupełną niezależność energetyczną danego pojazdu, mającego dzięki temu praktycznie nieograniczony zasięg? Być może nie jest to niewykonalne. Do tego celu obecnie starają się dążyć producenci. 

Czy będzie to kwestia wodoru, czy ultrawydajnych taśm fotowoltaicznych? Tego dokładnie nie wiadomo. 

Jest jeszcze jedna ważna kwestia. Nie chodzi tylko o różnice między prądem elektrycznym pochodzącym z elektrowni węglowej a prądem elektrycznym z instalacji fotowoltaicznej. One są oczywiście istotne, ale zwróćmy uwagę, że jest nadal wiele do zrobienia, jeśli chodzi o usprawnienie efektywności wykorzystania energii w obrębie pojazdu. Stosowanie sieci sterowania autonomicznego pozwoliłoby oszczędzić ogrom energii choćby w trakcie korków. Algorytmy optymalizujące jazdę to kolejny liczący się zysk. Należy nie tylko tworzyć wydajniejsze, mocniejsze ogniwa i generatory. Trzeba zastanowić się nad tym, jak rozporządzać tą energią, którą już mamy.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*