Podwozie

Chipowanie silnika – czy rzeczywiście jest niebezpieczne?

Chipowanie silnika – czy rzeczywiście jest niebezpieczne?
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Chiptuning to popularny i prosty sposób na poprawę parametrów użytkowych silnika w samochodzie. Docenia się więc jego zalety, ale coraz częściej słyszy też o niebezpieczeństwach. Czy obawy są w pełni uzasadnione? 

Dlaczego chiptuning auta może być niebezpieczny?

Popularne chipowanie silnika polega na zwiększeniu momentu obrotowego silnika przy pomocy oprogramowania. Pozornie taka ingerencja nie budzi niepokoju – celem jest poprawienie wydajności. Trzeba jednak pamiętać, że auto sprzedawane wraz z silnikiem o określonych parametrach przechodzi wcześniej liczne testy, które musi zdać, nim trafi na rynek i będzie użytkowane. Decydując się na chiptuning nie mamy możliwości sprawdzenia zakresu bezpieczeństwa i długości życia auta w nowej konwencji. 

Czy chipowanie silnika pomaga w pełni wykorzystać jego moc?

Argument o tym, że chipując silnik decydujemy się na ryzykowne posunięcie, zbijany bywa przez firmy oferujące taki tuning w prosty sposób. Oskarżają one producentów aut o to, że popularną praktyką wśród producentów jest pozostawianie pewnego niewykorzystanego zakresu mocy silnika. Celem ma być możliwość sprzedaży auta z jednym silnikiem w różnych wersjach. Stąd możliwe i bezpieczne ma być podniesienie mocy np. 2.0 TDI Volkswagena ze 143 do 170 KM.

 W praktyce wygląda to nieco inaczej:  części o mniejszej wytrzymałości trafiają do tych  samochodów, dla których przewiduje się mniejsze osiągi. Próba poprawienia ich wyników i dodania im kolejnych koni mechanicznych może więc być złym pomysłem.  

Które podzespoły są najbardziej narażone na awarie?

Chipowanie silnika pozwala na poprawienie parametrów takich jak wzrost mocy i momentu obrotowego silnika oraz wyraźnej poprawy osiągów maszyny. Osiągnięcie takich celów wymaga ingerencji choćby w dawkę paliwa, ciśnienie turbosprężarki czy ogranicznik obrotów. Szeroko zakrojone zmiany zwiększają szansę na to, że pojawią się znaczące usterki. Możliwe jest też znacznie szybsze zużycie się poszczególnych elementów. Najbardziej narażone podzespoły to:

  • wtryskiwacze,
  • układ korbowo-tłokowy,
  • sprzęgło,
  • skrzynia biegów,
  • turbosprężaka,
  • katalizator.

Chipowanie samochodu a zużycie paliwa

Bardzo często oferty chiptuningu zawierają informacje odnośnie ograniczenia zużycia paliwa. W praktyce rezultaty takich zmian bywają różne – nawet intuicyjnie, poprawa osiągnięć silnika raczej nie idzie w parze ze zwiększeniem jego oszczędności. Nieuczciwi tunerzy posuwają się nawet do manipulowania komputerem pokładowym, który miałby wskazywać na niższy, niż w rzeczywistości, pobór paliwa.  

Powerbox zamiast chiptuning

Niekiedy, zamiast chiptuningu, wybiera się mniej efektywne, ale za to bardziej bezpieczne rozwiązania. Należy do nich powerbox. Na czym polega? Chodzi o rodzaj sterownika, który wpływa na dawkowanie paliwa do silnika i jego ciśnienie. Efektem jest wzrost mocy silnika, który notuje się nawet na poziomie kilkunastu procent. Nie są to pewnie dość dobre wyniki dla zwolenników chiptuningu. Warto jednak wskazać na bardzo duże zalety tej metody:

  • możliwość zdalnego włączania i wyłączania (powrotu do ustawień fabrycznych sterownika),
  • dodatkową moc możemy wykorzystywać jedynie w przypadku konieczności,
  • łatwość instalacji (często wystarczy internetowy tutorial producenta),
  • mniejszy spodziewany negatywny wpływ na najbardziej wrażliwe podzespoły.

Zanim zdecydujesz się na chiptuning – zachowaj rozsądek

Niskie koszty chiptuningu, który można wykonać już za 1000 zł są bardzo kuszące. Jeśli więc zdecydujemy się na tę formę poprawy osiągów silnika, to kierujmy się zdrowym rozsądkiem w dokonywaniu przeróbek. Możliwe, że spotkamy na rynku oferty, które obiecują wręcz niebywałą poprawę jego mocy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w Niemczech dobrej klasy warsztaty samochodowe nie chcą podejmować się chiptuningu aut o określonym przebiegu. Często umowną granicą jest przebieg 100 tys. km. Dodatkowo zwykle w wyniku takiej ingerencji tracimy gwarancję producenta. Czy warto więc tuningować w ten sposób samochód? Nad tą kwestią należy się dobrze zastanowić. 

(fot. pixabay.com)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*