Pojazdy przyszłości

Wizja aut w 2030 roku. Co nas czeka?

Wizja aut w 2030 roku. Co nas czeka?
Potrzebujesz ok. 6 min. aby przeczytać ten wpis

Motoryzacja zmierza w ciekawym kierunku. Jak będą wyglądać auta przyszłości i jakie trendy będą dominować przez następne kilkanaście lat?

Największe problemy rynku aut obecnie

Cały sektor motoryzacyjny zmaga się z ogromnym problemem – walką z zanieczyszczeniem środowiska. To coś, co stoi w opozycji do mocnych silników Diesla i benzynowych (choć te drugie radzą sobie pod tym względem nieco lepiej), energochłonnych procesów produkcyjnych oraz wykorzystania tanich, plastikowych części. W obliczu postępującej katastrofy klimatycznej najwięksi gracze na rynku stopniowo przerzucają się na alternatywne rozwiązania. Prym w tej kwestii wiodą silniki elektryczne.

Musimy także pamiętać, że tworzenie samochodów zdecydowanie nie należy do prostych procesów. Wymaga ogromnego zaplecza, sporej ilości materiałów oraz wykwalifikowanej kadry, która będzie w stanie zaprojektować i wyprodukować nowoczesne pojazdy, jednocześnie pilnując standardów jakości. Sukces na rynku jest zatem zarezerwowany jedynie dla marek z wieloletnią historią lub firm, które są gotowe ponieść na samym starcie gigantyczne koszty.

Co więcej, nowoczesne pojazdy różnych producentów oferują stosunkowo niewiele unikatowych cech. Największe firmy konsekwentnie wykupują mniejsze marki lub części niewielkich przedsiębiorstw, prowadząc do ujednolicenia rynku i osłabienia konkurencji. To duży problem zwłaszcza dla kierowców – konsumenci liczą na coś więcej. Z perspektywy samych producentów jest to jednak bezpieczna strategia, lecz niewykluczone, że w najbliższych latach będą zmuszeni zaprezentować nowe, innowacyjne rozwiązania. Czy wizje z concept carów się spełnią i dostaniemy niezwykle futurystyczne i nowoczesne pojazdy? Przyjrzyjmy się, jak mogą wyglądać samochody w najbliższych latach.

Tak będzie wyglądał samochód 2030 roku

Na początek ustalmy trzy najważniejsze parametry, którymi kierują się klienci przy zakupie auta. Mowa tu z pewnością o:

  • Ekonomiczności – tanie koszty eksploatacji, niska cena pojazdu.
  • Ekologii – niewielkie emisje, korzystanie z alternatywnych źródeł energii.
  • Funkcjonalności – obecnie rozwijane są między innymi systemy sztucznej inteligencji do sterowania autonomicznego.

Ten ostatni punkt może przyjąć różną formę. Jeszcze nie tak dawno nowością w wyposażeniu samochodów były dodatki takie jak klimatyzacja czy elektryczne sterowanie oknami – obecnie za rogiem czekają na nas naprawdę inteligentne auta. Możemy spodziewać się pierwszych kompletnych propozycji wykorzystujących AI już za 10–15 lat. Sytuacja klimatu wymusza w pierwszej kolejności walkę o pierwsze dwa aspekty, czyli ekonomiczną i ekologiczną jazdę – to trendy, które mają największy wpływ na producentów samochodów w 2020 roku.

Sukces Tesli – w 2010 to było auto przyszłości

Bazując na doświadczeniach, możemy przyglądać się nowym trendom i wnioskować ich rozwój według wcześniejszych faktów. Kiedyś traktowaliśmy Teslę jako niezwykle unikatowe i rewolucyjne auto. Stosunkowo wysoki zasięg przy napędzie elektrycznym, potencjalna obecność autopilota i futurystyczny, acz stonowany design – to znakomita kombinacja! Samochody marki Elona Muska od początku sprzedają się świetnie, a Tesla jest teraz najpopularniejszym producentem aut wśród inwestorów.

Szalony rok na giełdzie znalazł odzwierciedlenie w pozycji firmy – jest wręcz nie do ruszenia. Co jednak sprawiło, że Tesli udało się tak dobrze wybić w dobie stagnacji rynkowej? Siłą firmy jest podążanie za trendami i dołożenie do nich czegoś od siebie – niewielkiej cegiełki, która zmieniła postrzeganie samochodów marki. Automatyczna jazda przy wykorzystaniu systemów sztucznej inteligencji i kamer to jedne z najbardziej zaawansowanych rozwiązań na rynku. Za kilkadziesiąt lat układy tego typu będą przejmować kontrolę nad ruchem miejskim, a już w 2030 możemy spodziewać się w pełni funkcjonującego autopilota. Masowe wprowadzenie tego typu pojazdów na drogi musi jednak wiązać się z pewnymi zmianami w przepisach, co może opóźnić rozpowszechnianie się takich rozwiązań.

Producenci aut przyszłości muszą skupić się na zasięgu akumulatorów

Największą bolączką obecnych użytkowników samochodów elektrycznych jest niewielki zasięg i długi czas ładowania. Choć kolejne modele oferują coraz lepsze parametry, wielu kierowców wciąż uważa auta z silnikami spalinowymi za rzetelniejszy wybór. Problem można potraktować z dwóch stron – postawić na zwiększenie pojemności baterii lub przyspieszenie procesu ładowania. Pierwszy wariant to zdecydowanie łatwiejsza droga, jednak producenci celują w poprawę obydwóch aspektów.

Istnieje jeszcze trzeci sposób, który jest rozwijany w tym momencie. Chodzi o wykorzystanie niezwykle cienkich ogniw słonecznych, które można nałożyć na karoserię. Taka metoda pozwoli na zapewnienie dodatkowej mocy w niemal dowolnym momencie. Obecnie jest to jednak dość droga technologia. Nie znamy także jej pełnego potencjału – niewykluczone, że w ciągu najbliższej dekady stanie się standardem. Jej rozwojowi towarzyszy także wzrost zainteresowania fotowoltaiką w zastosowaniu domowym, co dodatkowo przyspiesza prace nad takimi rozwiązaniami.

W międzyczasie stopniowo zwiększa się pojemność baterii – Tesla już teraz eksperymentuje z nowymi ogniwami. Choć konferencja Battery Day 2020 nie przyniosła w zasadzie żadnych nowych wieści, prawdopodobnie już w trakcie przyszłego roku zobaczymy przełomowe technologie na tym polu.

2030 rok – auta o standardowym wyglądzie i niestandardowym wnętrzu

Dziesięć lat to zbyt mało, żeby wprowadzić na rynek samochody wyróżniające się futurystycznym designem. Dlatego też nie liczymy na wiele zmian zewnętrznych – w ostatnich lat niewiele zmienia się na tym polu, pomijając pewne niewielkie detale. Warto jednak zwrócić się ku wnętrzu samochodów.

Naszpikowane elektroniką wnętrza pozwolą nam na więcej relaksu i wygodne wykorzystanie różnych multimediów w trakcie jazdy. Dodatkowo możemy skorzystać z pełnej kontroli temperatury powietrza, redukcji odgłosów z zewnątrz i innych interesujących funkcji. Auta staną się bardziej inteligentne, a wyposażenie kabiny stawia przede wszystkim na komfort kierowcy. W podróży pomoże nam inteligentny GPS, podczas gdy systemy sterowania doprowadzą do redukcji spalania paliwa i jak najbezpieczniejszej jazdy.

Reasumując – jaki będzie samochód w 2030?

Za dziesięć lat ogromna część nowych modeli będzie wykorzystywać silniki elektryczne. Będą to przede wszystkim bardzo funkcjonalne pojazdy – zapewniające spory zasięg, ogrom dodatkowych funkcji wewnątrz kabiny oraz usprawnienia w kierunku wsparcia środowiska. Nie spodziewamy się jednak ogromnych zmian w stosunku do obecnej oferty największych producentów. Większe rewolucje mogą czekać nas w późniejszych latach – obecnie zapowiada się, że 2030 będzie początkiem ery samochodów autonomicznych.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*