Budowa własnego systemu audio nie jest prostą sprawą – zwłaszcza kiedy nie masz odpowiedniego doświadczenia. Przed szczęśliwym właścicielem nagłośnienia wiele rozterek i pomysłów, które trzeba rozważyć jeszcze przed rozpoczęciem działań. Jednym z podstawowych zagadnień jest to, czy lepiej skorzystać z zabudowanych głośników, czy tych z otwartymi membranami. Sprawdzamy!
Większość zestawów audio zawiera obudowę, głośniki, zwrotnicę, kable połączeniowe oraz gniazda lub zaciski. Nie oznacza to jednak, że wszystkie systemy audio zbudowane są na tym samym schemacie. Na rynku znajdziesz wszelkiej maści wariacje – jedną z nich są otwarte membrany. Aby odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule artykułu, warto najpierw skupić się na kwestiach technicznych. Po co tak właściwie potrzebujemy obudowy dla głośnika?
Poniższa wiedza przyda się także domorosłym złotym rączkom, dla których budowa własnych urządzeń nie stanowi zadania nie do przeskoczenia. Wyobraźmy sobie, że dysponujemy głośnikiem basowym niewyposażonym w obudowę. Po podłączeniu sygnału okaże się, że pomimo widocznej pracy membrany, odtwarzany dźwięk jest ledwo słyszalny. Dlaczego tak się dzieje? Winowajcą jest tak zwane zwarcie akustyczne. Brak obudowy przyczynia się do sprężania powietrza z przodu i przepompowania go do tylnej części głośnika – niskie tony rozchodzą się koliście. Z racji tego, że średnica membrany jest mała w porównaniu z długością fali niskich dźwięków, następuje wyrównanie ciśnienia i membrana nie ma zbyt wiele do roboty.
Zagadnienie to tyczy się właściwie tylko i wyłącznie głośników niskotonowych. W przypadku tonów średnich i wysokich sprawa wygląda zgoła inaczej. Długość fali wspomnianych dźwięków jest porównywalna do średnicy membrany, dlatego też zjawisko zwarcia akustycznego nie ma w tej sytuacji dużego pola do popisu. O ile otwarte membrany nie napotykają żadnych przeciwwskazań w przypadku tonów średnich i wysokich, to dźwięki basowe wymagają innego, bardziej praktycznego podejścia.
W jaki sposób poradzić sobie ze zjawiskiem akustycznego zwarcia? Nie bez znaczenia będzie prawidłowe oddzielenie akustyczne przedniej i tylnej części membrany. Dzięki temu droga pomiędzy stronami głośnika wydłuża się – tym samym przeciwdziałając zwarciu akustycznemu. W tym momencie do akcji wkraczają obudowy głośnikowe. Tylko one zapewnią poprawne odtwarzanie tonów niskich. Na rynku znajdziecie wszelkiej maści obudowy głośnikowe, jednak nie będzie to coś, czym zajmiemy się szczegółowo.
Zapewne zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wzmacniacze gitarowe bardzo często pozbawione są jednolitej, zamkniętej tylnej części obudowy. Przykład ten idealnie obrazuje omawiane zagadnienie. Nie wystarczy zabudować głośnika, by umożliwić mu właściwą pracę na ograniczonej częstotliwości. Zarówno z przodu, jak i z tyłu głośnika potrzebujemy wolnej przestrzeni, dzięki której fale akustyczne mogą się swobodnie przemieszczać i rezonować. Choć obecnie dostępne urządzenia wydają się czymś zupełnie oczywistym, to warto od czasu do czasu zastanowić się nad ich ogólną zasadą działania.
Pora podsumować i odpowiedzieć na pytanie zadane w temacie artykułu – głośniki zabudowane czy otwarte membrany? Wszystko zależy przede wszystkim od tego, czy dany głośnik będzie odpowiedzialny za wydobywanie tonów niskich, średnich, czy też wysokich. Ostatnie dwa typy poradzą sobie świetnie w przypadku otwartych membran z racji porównywalnej średnicy głośnika i długości fali akustycznej tych tonów. Niemniej jednak, jeśli chodzi o tony niskie, to sprawa szybko się komplikuje. Brak stosownej zabudowy przełoży się fatalnie na jakość i słyszalność dźwięku.
(fot. pixabay.com)