Nadwozie

System automatycznego parkowania – jak działa?

System automatycznego parkowania – jak działa?
Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Wielkomiejska codzienność nie należy do najprzyjemniejszych – nieustanne szukanie postoju na zatłoczonych ulicach może doprowadzić kierowcę do białej gorączki, nie wspominając już o ryzyku związanym z możliwością porysowania karoserii lub innych uszkodzeń mechanicznych. Z odsieczą przychodzi system automatycznego parkowania.

Technologiczna rewolucja

Koncerny motoryzacyjne już dawno zrozumiały, że ułatwienie podstawowych czynności będzie kluczowym aspektem przyszłości motoryzacyjnej. Pierwsze systemy oferujące pomoc w zaparkowaniu samochodu powstały wcześnie, bo na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. 

Do gwałtownego rozwoju technologii autonomicznego parkowania przyczynił się nieustanny rozwój i ewolucja technologiczna. Systemy parkowania w autach naszpikowane były wieloma czujnikami i systemami – dźwiękowe czujniki informujące o przeszkodzie, kamery cofania czy zaawansowane systemy wykorzystujące trójwymiarowy obraz, by wyrysować przewidywany tor jazdy. Jednakże wspomniane układy nie spełniły założonego celu – autonomicznego parkowania.

Pierwszy kamień milowy

Wraz z premierą Toyoty Prius, branża motoryzacyjna dostrzegła światło w futurystycznym tunelu. Prius wyposażony był w autorski system Inteligentnego Asystenta Parkowania. Przełomowy wynalazek pozwolił na samoistne zaparkowanie samochodu poprzez przejęcie kontroli nad kierownicą. Toyota Prius sprawiła, że pełnoprawny system automatycznego parkowania stał się wyłącznie kwestią czasu.

Opinia ekspertów stała się prorocza –  dziś, w roku 2020, standardowy system parkowania w najnowocześniejszych samochodach potrafi wykryć miejsce parkowania o odpowiedniej powierzchni, a także automatycznie zaparkować samochód – zarówno prostopadle, jak i równolegle. Oczywiście, kierowca zobowiązany jest do kontrolowania odpowiednich pedałów, a także obserwowania otoczenie, jednak przyznać trzeba, że większą część pracy wykonuje system parkowania. 

Producenci pracują również nad spokrewnionymi systemami parkowania. Dla przykładu – w najnowszym BMW 7, producent przewidział możliwość zaparkowania samochodu w garażu bez konieczności przebywania wewnątrz pojazdu. Są jednak dwa warunki, które muszą być spełnione – samochód musi być ustawiony na wprost, na odległość nie większą niż kilka metrów. Pionier w dziedzinie autonomiczności motoryzacyjnej, Tesla Motors Inc. wyposaża swoje pojazdy w funkcję wjazdu i wyjazdu z garażu bez pomocy kierowcy. Najnowsze Tesle potrzebują jedynie zgodnej współpracy z czujnikami parkowania oraz siłowników sterujących kierownicą. Choć jest to zbędny dodatek, z pewnością robi wrażenie. 

Jak  będzie wyglądała przyszłość? 

Na horyzoncie pojawiają się również dyskusje i prototypy rozwiązań całkowicie wyręczające kierowcę z mozolnego kręcenia kółkiem podczas parkowania. Wraz z eko ewolucją w świecie motoryzacyjnym, producenci rywalizują ze sobą poprzez projektowanie coraz to doskonalszych autonomicznych układów, które w niedalekiej przyszłości całkowicie wyręczyłyby kierowców z potrzeby kontrolowania pojazdu. Bezdyskusyjnie, posiadamy już technologię, która umożliwiłaby ów proces, jednak problemem pozostają regulacje prawne i zakres odpowiedzialności za potencjalne szkody, bądź, co gorsza, wypadki z udziałem pieszych lub innych uczestników ruchu. 

Wystarczy wspomnieć niedawną sytuację, kiedy to autonomiczna taksówka potrąciła pieszą w Stanach Zjednoczonych. Pewne jest to, że wraz z rozwojem technologicznym branży motoryzacyjnej, coraz częściej będziemy spotykać się z takimi sytuacjami. Konsekwencją wspomnianego wypadku była ogólnokrajowa dyskusja na temat bezpieczeństwa autonomicznych samochodów i potrzeba określenia odpowiednich regulacji prawnych. Któż zatem powinien odpowiedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci? Inżynierzy, producent, czy projektant? 

(fot. pixabay.com)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*