Jesteśmy świadkami nieustannych zmian w branży motoryzacyjnej. Bardzo prawdopodobne jest, że w przyszłości prawo jazdy okaże się zbędne. W końcu to samochody zaczną nas wozić. Czy wraz z wprowadzeniem autonomicznej technologii pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne staną się zbędne? Pewne jest, że czujniki i kamery będą grać pierwsze skrzypce w systemach bezpieczeństwa przyszłości. Oto zestawienie futurystycznych systemów bezpieczeństwa.
Zwierzęta zbyt często padają ofiarą ruchu drogowego. Dla przykładu, według AAA, każdego roku ponad 1,5 miliona wypadków powodują sarny. Dzięki nowym technologiom, takim jak radary czy wbudowane kamery, odpowiednie systemy ostrzegą kierowcę o potencjalnym zagrożeniu i zainicjują proces hamowania.
Giganci motoryzacyjni tacy jak Volvo, Audi czy Mercedes-Benz już w tej chwili opracowują systemy, które pomogą uniknąć kolizji ze zwierzyną.
Burze, mgła czy opady śniegu wiążą się z pogorszeniem warunków drogowych. Ograniczenie pola widzenia jest szczególnie niebezpieczne nie tylko dla nas, ale również dla innych uczestników ruchu. Naprzeciw warunkom pogodowym przychodzi technologia z wykorzystaniem podczerwieni, która pozwoli na wykrycie przeszkód przy nawet najgęstszej mgle. Audi, Ford, BMW czy Toyota opracowują rozwiązanie, które wkrótce trafić może na rynek konsumencki.
Zdarza się, że istnieje potrzeba, by zdalnie zgasić silnik – nie ważne, czy będzie to lekkomyślny kierowca, który jest zagrożeniem dla siebie i innych, czy ktoś, kto zapomniał o zapłaceniu zaległych mandatów. Zdalny system gaszenia silnika to technologia, która pozwoli na wyłączenie z ruchu pojazdu w promieniu 50 metrów. Szczególnie General Motors i Toyota znane są ze swoich prac w tym zakresie.
Oczywistym jest to, że przed inżynierami owej technologii stoi nie lada wyzwanie. Wyłączenie silnika podczas jazdy stanowi przynajmniej takie samo niebezpieczeństwo jak pijany kierowca.
Co ciekawe, obecnie kilka milionów samochodów wyposażonych jest w tą technologię.
Nie wszystkie samochody przyszłości będą autonomiczne – część z nich uniknie tego wyroku. Pół automatyczne pojazdy będą wyposażone w systemy, które w razie potrzeby przejmą całkowitą kontrolę nad autem, by obronną ręką wyprowadzić nas z niebezpiecznej sytuacji. Pionierami tego rozwiązania są Nissan, Volkswagen, Volvo i Toyota.
Koncernom samochodowym bardzo zależy, aby ich pojazdy były sprzężone z mapą drogową aktualizowaną w czasie rzeczywistym. Dzięki temu kierowca będzie informowany o nagłych zmianach warunków drogowych na wyznaczonej trasie. Można powiedzieć, że będzie to Yanosik na sterydach. W tę technologie inwestują takie firmy jak Toyota, General Motors, czy Mercedes-Benz.
Bardzo prawdopodobne jest, że rozwiązanie znane z obecnej generacji telefonów komórkowych trafi również do samochodów. Wyłączy to potrzebę posiadania kluczyków samochodowych. Wystarczy odcisk Twoich linii papilarnych, by w szybki sposób dostać się do samochodu.
Dodatkowo technologia ta, obecnie projektowana przez Mitsubishi, Forda, Mercedesa i Volkswagena, zapobiegłaby wielu kradzieżom.
Technologia aktywnej kontroli kierowcy pomoże zapobiec wypadkom wywołanym przez zmęczenie, niskie ciśnienie, czy promile we krwi kierowcy. Według dr Achima Lindnera, który pracuje w centrum badań Forda nad nowymi technologiami – samochód wykryje również choroby układu krążenia, np. zawału serca. Poza Fordem, badania nad tego typu technologią prowadzą również koncerny Mercedesa i Lexusa.
Ostatnim zagadnieniem dotyczącym bezpieczeństwa przyszłości będą nietypowe poduszki powietrzne. Wszyscy dobrze wiemy, jak przydatna jest ta technologia. Co, jeśli moglibyśmy pójść o krok dalej? Co, jeśli poduszki powietrzne usytuowane na zewnątrz pojazdu zapobiegłyby poważnym kolizjom? Z pewnością byłoby to rewolucyjne rozwiązanie, które jeszcze bardziej poprawiłoby nasze bezpieczeństwo na drogach.